Temat: RAVPower RP-WD03
Na allegro dostępne jest urządzenie nazwane RAVPower RP-WD03 (nazwa handlowa - FileHub N300 Wireless Travel Router), sprzedawane m.in przez super sprzedawcę PNKO , który ma w swojej ofercie także wszystkim znane Netgeary R6220. Dostałem takie urządzenie do testów, więc chciałem się podzielić małym doświadczeniem z jego użytkowania.
RAVPower jest małym mobilnym routerem wyposażonym w złącze USB i własną baterię, więc można go sklasyfikować dokładnie w tym samym miejscu to opisywany już przeze mnie Hame MPR-A2 (które już od dawna nie jest dostępne na rynku). Ponieważ Hame używałem dość często i choć obecnie leży już w szufladzie (ktoś chce odkupić?), to posłuży mi on jako wzorzec porównawczy do RAVPower.
Poniżej podstawowe informacje o RAVPower RP-WD03 oraz porównanie w stosunku do Hame MPR-A2
RAVPower RP-WD03 (Hame MPR-A2)
Procesor: Mediatek MT7620N taktowany 580MHz (Ralink RT5350F taktowany 360MHz)
Pamięć Flash: 8MB (8MB)
Pamięć RAM: 32MB (32MB)
WiFi: 2.4GHz b/g/n (2.4GHz b/g/n)
Ethernet: 1 x 100Mbps (1 x 100Mbps)
Port USB: 1 x USB2.0 (1 x USB2.0)
Zasilanie: microUSB 5V (microUSB 5V)
Wbudowany akumulator: tak, 6000mAh (tak, 5200mAh)
Czytnik kart SD: tak (nie)
Wskaźnik naładowania baterii: tak (tak)
Diody: tak, zielono-niebieska (tak, czerwono-niebieska)
Przycisk reset: tak (tak)
Poza nowszym i szybszym procesorem mamy więc prawie identyczny zestaw interfejsów. Pojemność akumulatora w RAVPower jest nieznacznie większa niż w Hame; oficjalna strona producenta mówi akumulatorach o łącznej pojemności 6000mAh, choć na obudowie urządzenia podane jest 6700mAh. W obu urządzeniach są dwa ogniwa typu 18650 które przy pewnym stopniu zdolności manualnych można nawet samodzielnie wymienić jeżeli się zużyją. Czas ładowania baterii od 0 do 100%: mniej niż 8 godzin w moim przypadku.
Urządzenia różnią się pewnymi szczegółami:
Przycisk zasilania
W Hame jest to trójpozycyjny przełącznik/suwak (wyłączony - powerbank - router) który w środkowej pozycji umożliwia uruchomienie tylko podsystemu zasilania USB bez uruchamiania procesora i tym samym traktowanie urządzenia jako zwykłego powerbanka, zaś w skrajnej pozycji można go po prostu włączyć go i używać jako routera. W RAVPower jeżeli urządzenie jest podłączone do USB to jest ładowane od razu, zaś przycisk który należy przytrzymać 3 sekundy uruchamia dopiero sam router. Dodatkowo, moduł zasilania w WD03 nie pozwala na jego włączenie jeżeli bateria jest całkowicie wyczerpana i nie zostanie naładowana do pewnego poziomu.
W Hame z powodu obecności "sprzętowego wyłącznika" można było mieć router cały czas w stanie włączonym, który uruchomi się samodzielnie po podłączeniu ładowarki. W RAVPower wymagane jest naciśnięcie przycisku żeby włączyć urządzenie, nie ma możliwości automatycznego włączenia urządzenia po podłączeniu zasilania.
RAVPower należy więc przechowywać bez podłączonego urządzenia na USB, jeżeli zostawimy tam np. modem Hilinka to będzie on cały czas zasilany.
Wskaźnik naładowania akumulatora
W obu urządzeniach dostępny jest w wersji "sprzętowej" w postaci 4 oddzielnych diod LED. W Hame jest dedykowany przycisk do tego, w RAVPower - należy na krótko przytrzymać przycisk zasilania (ten sam którym włączamy urządzenie). W WD03 można dodatkowo odczytać stan naładowania baterii specjalnym programem, o czym będzie dalej.
Diody LED
Oprócz wskaźnika baterii mamy w RAVPower także wskaźnik obecności i aktywności karty SD (nie mamy nad nim kontroli, świeci się nawet jeżeli włożymy przejściówkę SD->microSD bez karty) oraz dwukolorową diodę LED ukrytą pod wskaźnikiem "WiFi" - i je już możemy w pełni kontrolować. W oryginalnym oprogramowaniu jest ona wykorzystywana jako wskaźnik uruchamiania systemu (niebieska) oraz połączenia z internetem (zielona). W OpenWrt możemy je wykorzystać do dowolnych innych celów. Dioda zielona jest "ważniejsza" - włączenie diody zielonej wyłącza diodę niebieską i uniemożliwia jej sterowaniem.
Złącza
Hame ma port ethernet na jednym końcu urządzenia i złącze USB na drugim końcu. RAVPower oba te złącza ma na jednym końcu, dodatkowo ukryte pod gumową klapką zabezpieczającą je przed zanieczyszczeniami. Sprawia to pewną trudność jeżeli mamy dość szerokie urządzenie (np. nietypowy pendrive lub zwykły modem komórkowy) i chcemy jednocześnie korzystać z kabla ethernetowego. Trochę irytująca jest także klapka jeżeli na stałe mamy podłączony np. wspomniany modem USB. To pewnie kwestia przyzwyczajenia, jako że Hame używałem kilka ładnych lat i zdążyłem wyrobić sobie takie a nie inne nawyki.
Z drugiej strony RAVPower jest otwarty slot do włożenia karty SD.
Czytnik kart SD
Hame go nie ma, a dzięki jego obecności w WD03 możemy używać urządzenia jako stacji do awaryjnego backupu danych z karty SD. Czasami jest to dość przydatna funkcja jeżeli jesteśmy np. na wakacjach i chcemy zgrać dane z karty aparatu fotograficznego na pendrive lub podzielić się po prostu zdjęciami. Nadal są miejsca gdzie internet działa słabo lub nie działa w ogóle, więc warto mieć taki awaryjny mechanizm. Wskaźnikiem obecności karty SD jest świecąca na niebiesko otoczka przycisku power, która dodatkowo pulsuje jeżeli są odczytywane dane z karty. Czytnik wyposażony jest w "zatrzask" karty, zaś sama karta SD chowa się całkowicie w obudowie urządzenia. Wewnętrznie czytnik podłączony jest przez magistralę USB, nie ma problemów z obsługą karty pod OpenWrt, można ją wykorzystać jako nośnik danych lub zrobić extroota. Przez odczyt GPIO 42 można sprawdzić także stan obecności karty w slocie.
Moduł zasilania
W Hame nie mamy kontroli nad modułem zasilania. W RAVPower jest on "trochę" inteligentny umożliwiając komunikację przez wbudowaną magistralę i2c, co pozwala na sprawdzenie statusu podłączenia ładowarki i odczytu poziomu naładowania akumulatora. Odczyt można zrealizować albo ręcznie wykorzystując wspomnianą magistralę i2c albo skorzystać z gotowych programów które to robią. Znalazłem dwa takie projekty - jeden przeznaczony specjalnie dla WD03 i pozwala na odczyt statusu podłączenia ładowarki i poziom naładowania baterii oraz drugi program przeznaczony dla innego produktu RAVPower - WD009, realizujący podobną funkcjonalność. Drugi z tych programów można znaleźć w repozytorium OpenWrt od wersji 21.02.
Jeżeli chcemy odczytać ręcznie to instalujemy pakiet i2c-tools a następnie:
- podłączenie ładowarki:
i2cset -y 0 0x0a 0x0a 0x01 && i2cget -y 0 0x0a 0x0a
Jeżeli jest 0x40 to jest podłączona
- poziom naładowania:
i2cset -y 0 0x0a 0x0a 0x10 && i2cget -y 0 0x0a 0x0a | xargs printf %d
Nie ma możliwości programowego wyłączenia zasilania urządzenia - polecenie poweroff powoduje co prawda wyłączenie systemu, ale nie powoduje wyłączanie "dopływu" prądu; aby całkowicie wyłączyć zasilanie należy niestety nacisnąć i przytrzymać przycisk zasilania na kilka sekund.
Oprogramowanie
O oryginalnym oprogramowaniu w RAVPower nie będę się zbytnio rozpisywał. Ma większość funkcji jakie można sobie wymyśleć - przeglądarka plików, podłączenie google chromecasta, tryb AP, tryb mostu bezprzewodowego, tryb routera. Oczywiście do obu urządzeń można wgrać OpenWrt i wtedy już jesteśmy ograniczeni tylko własną wyobraźnią - dostępne jest OpeWrt, można mieć go z LuCI lub Gargoyle, ew. wgrać moje mifi/easyconfig. Wykorzystując standardowe pakiety typu travelmate, adblock, sambę czy VPN możemy stworzyć własny system mobilny od którego uzależnimy się w podróży. Osoby preferujące środowisko graficzne zapewne będą zadowolone z obecności takich samych dodatków do LuCI czy Gargoyle. Wsparcie w OpenWrt jest pełne - obsługiwane są wszystkie elementy urządzenia, choć niektóre rzeczy nie są domyślnie oprogramowane (jako przykład można podać wspomniany program do odczytu stanu naładowania).
Czy RAVPower jest lepszy niż Hame? Na plus to szybszy procesor(*) oraz wbudowany (i oddzielny) czytnik kart SD. Można ze sobą nosić czytnik na USB, ale oznacza to że nie zrobimy backupu na pendrive bez dodatkowego huba USB czy że będziemy musieli odłączyć modem komórkowy. A tak przynajmniej mamy jedno urządzenie mniej do noszenia. Oczywiście nie zapominajmy o tym że oba wspominane urządzenia mogą służyć jako awaryjne powerbanki (a energii powinno wystarczyć na 2-3 ładowania standardowego smartfona).
Strona producenta w kilku miejscach zawiera błędy związane z opisem tego urządzenia - wyłapałem określenie "Data Transfer Rate" jako 300MB/s (jednostki), "Number of Ethernet ports" bez określenia (jest jeden), "Wireless Compability" jako 802.11a (zła częstotliwość, jest 2.4 GHz), w podręczniku użytkownika częstotliwość taktowania procesora podana jest jako 360MHZ (powinno być 580MHz), pojemność pamięci RAM jako 64MB (bardzo bym to docenił, jednak nadal jest 32MB), kolor LED od wskaźnika baterii jako niebieski (są białe). Widać że producent trochę nie przyłożył się do opisu, choć generalnie produkt zebrał dobre i bardzo dobre opinie.
Jeżeli chodzi o kulturę pracy - urządzenie nie piszczy podczas pracy czy ładowania, ale nieznacznie się nagrzewa (jest wyczuwalnie ciepły, ale nie parzy).
(*) Mimo że WD03 wyposażony jest w szybszy procesor to nie odczuwamy jego przewagi w normalnym użytkowaniu a winę tu ponosi dość mała ilość pamięci RAM. Przy używaniu obecnego wydania OpenWrt należy pilnować ilości uruchomionych usług, gdyż te wydania nie są generalnie polecane dla urządzeń wyposażonych tylko w 32MB pamięci RAM.