Temat: Zasilanie awaryjne/alternatywne routera z użyciem powerbanku z QC
Współczesne powerbanki zostały dostosowane do wymagań smartfonów i oferują tzw. QuickCharge, podobnie jak niektóre ładowarki, czyli możliwość ładowania nie tylko napięciem 5V, ale także 9V, 12V lub nawet 19V, w zależności od wymagań podłączonego urządzenia. Przełączenie napięcia następuje automatycznie, po wysłaniu odpowiednich sekwencji na liniach danych USB. Chciałem mieć możliwość zasilania routera z takiego powerbanku, więc potrzebne było coś, co powie powerbankowi że ma dostarczyć 12V. Na rynku dostępne są gotowe moduły nazywane np. "USB Decoy", które uzgadniają z źródłem zasilania odpowiednie napięcie i umożliwiają tym samym uzyskanie pożądanego napięcia. Mój moduł na stałe wymusza 12V (czy to z odpowiedniego powerbanka czy zasilacza z funkcję QC, są takie w którym można "programować" wymagane napięcie) i jest niewiele większy od samej wtyczki USB. Ponieważ korzystam z powerbanków jako awaryjnego źródła energii do rodzinnych telefonów (zwłaszcza na wyjazdach), to postanowiłem sprawdzić ile wytrzyma taki powerbank przy zasilaniu routera.
Zastosowałem powerbank Silicon Power QP60, który kupiłem w x-komie w promocji za jakieś przyzwoite pieniądze. Powerbank ma pojemność 10000mAh, zawiera obsługę PD oraz QC3.0, i umożliwia m.in uzyskanie 12V przy natężeniu prądu 1.5A; ma za sobą kilka miesięcy pracy i tylko kilka cykli ładowania, więc można założyć że jest w miarę nowy i powinien trzymać swoje parametry. Jako tester - zastosowałem popularny u nas ostatnio router ZTE MF286D, który podłączony był do sieci komórkowej na LTE-A, obciążony 4 klientami bezprzewodowymi (trzy na 5GHz i jeden na 2.4GHz) korzystającymi normalnie z sieci (przeglądanie internetu, streaming muzyki, wideo itp).
Jako moduł realizujący przełączenie zasilania - gotowiec zakupiony w chińskim serwisie w cenie paru złotych. Moduł jest na tyle prosty że wystarczy tylko przylutować odpowiedni kabel i mamy gotowy zestaw do zasilania routera:
Cały zestaw wygląda następująco:
Oczywiście docelowo moduł pójdzie w koszulkę termokurczliwą, na razie jej nie ma na potrzeby testów. Mój moduł ma wtyczkę usb do włożenia do powerbanka czy zasilacza ale bez problemu można także nabyć moduły z gniazdem USB-C.
Jak to działa - podłączamy moduł do powerbanku, moduł negocjuje tryb pracy i powerbank przełącza się na 12v z którego możemy korzystać. Tak po prostu.
Wyniki testów: naładowany do pełnia powerbank pozwolił na zasilanie działającego routera przez 8 godzin i 45 minut.
Powerbank ma cztery diody LED, wierzyłem że sygnalizujące jego poziom naładowania odpowiednio po 1/4 naładowania. Niestety okazało się że charakterystyka nie jest liniowa bo:
Po ok 45 minutach zasilania zgasła pierwsza dioda LED,
Po ok 3 godzinach i 15 minutach zasilania zgasła druga dioda LED,
Po ok 6 godzinach zgasła trzecia dioda LED,
Po ok 8 godzinach i 30 minutach zasilania zaczęła migać czwarta dioda LED,
Po ok 8 godzinach i 45 minutach nastąpiło samoczynne wyłączenie się powerbanku
Krótkie podsumowanie testów:
- router da się zasilać z odpowiedniego zasilacza do smartfona (a taki zasilacz praktycznie mamy zawsze ze sobą, lub mamy w miejscach gdzie przebywamy)
- router da się zasilać z odpowiedniego powerbanka i wytrzymuje na nim kilka godzin
- niestety trzeba pamiętać o zabraniu ze sobą odpowiedniego kabla wraz z przejściówką jeżeli chcemy zasilać router.
- powerbank nie nagrzewał się, więc nie ma obaw o szybsze zużycie ogniw
Oczywiście, takie zasilanie nie jest zbyt efektywne - powerbank ma swoją przetwornicę ("w górę") na której się traci, router ma swoją przetwornicę ("w dół"), więc energia trochę ucieka, ale nie trzeba rozbierać i modyfikować routera, nie trzeba robić od początku ładowarki i przetwornicy do ogniw, wykorzystujemy tak na prawdę dostępne "gotowce".
Moduł wymusza uzyskanie 12V z powerbanku - niekoniecznie musimy go oczywiście używać do zasilania routera; takie napięcie jest dość szeroko stosowane w różnych urządzeniach, więc alternatywne źródło zasilania zawsze się przyda.
Przypomniałem sobie że dekadę temu (10 lat temu!) napisałem podobny wątek o awaryjnym zasilaniu MR3020, ale to były czasy prostych routerów o niewielkich wymaganiach energetycznych. Robiłem też test akumulatora w Ravpower RP-WD03, przy 6000mAh wyszło prawie 10 godzin. W tym przypadku pamiętajmy że mamy do czynienia z routerem bardziej wymagającym (4 rdzenie, dwa radia oraz wydajny modem LTE), choć osiągnięty czas i tak jest imponujący. Jeżeli podłączony router mniej wymagający lub np. wyłączymy radio 5GHz to czas powinien wzrosnąć. Jeżeli zaś dołączymy więcej klientów, modem będzie pracował w ciężkich warunkach - czas ulegnie skróceniu.
Ale ważne że da się...
Jeżeli ktoś ma zwykły powerbank bez QC to oczywiście ten moduł nic nie da i nie przełączy magicznie na 12V, wtedy potrzebna jest zwykła przetwornica step-up z 5V na 12V.