Aria będzie uruchomiona wcześniej poleceniem . Cron ma zrealizować tylko dodanie adresu pobierania i pobieranie. Czy w takim razie to zadziała?

Czyli coś takiego:

echo "10 1 * * * aria2.sh /mnt/sda1" >> /etc/crontabs/root
echo "10 1 * * * aria2c http://downloadcenter.samsung.com/content/FM/201405/20140519200752582/T-MST12DEUC_1120.0.exe" >> /etc/crontabs/root

Sprawdziłem. Nie działa jak by ktoś znał sposób na ściąganie od określonej godziny proszę o info.
Może w inny program?

Dlaczego nie zajrzałeś do manuala arii? Tak, proxy umie wykorzystać. Nie wspiera za to bezpośrednio socks.

@skansenik mógłbyś napisać coś więcej? Co dzieje się z linkami z "/plik/z/linkami/test.txt" po ściągnięciu plików? Rozumiem że w podany prze ciebie sposób cron uruchamia arię o podanej godzinie. W jakim więc celu mieć ją włączoną cały czas? I jak zatrzymać cronem pobieranie o podanej godzinie? Potrzebuję też jakiegoś prostego downloadera który będzie mógł pobierać w godzinach 01:00 - 08:00 ale musi obsługiwać proxy i aria wydaje się do tego nadawać, tylko teraz próbuję rozkminić schedulera.

Jak ogarnąć aria2 + webui-aria2 (https://github.com/ziahamza/webui-aria2/) zgodnie z poradnikiem http://eko.one.pl/?p=openwrt-aria2 w trunk (LuCi) ?
Dodam, że:
1) łączę się po https - mam skompilowany uhttpd z opcją tls-openssl, w /etc/aria2.conf dodane opcje rpc-secret, rpc-secure wraz z odpowiednio wygenerowanym certyfikatem
2) webui-aria2 z pakietu na githubie Cezarego (packages) - czyli webui-aria2 kompilowana zawsze zgodnie z najnowszym kodem w chwili budowania pakietu
3) korzystam z plików konfiguracyjnych w następującej postaci (na podstawie poradnika z minimalnymi modyfikacjami):
/etc/aria2.conf:

cat /etc/aria2.conf
    check-integrity=true
    continue=true
    daemon=true
    dht-entry-point=dht.transmissionbt.com:6881
    dht-listen-port=6801
    disable-ipv6=true
    disk-cache=2M
    enable-dht6=false
    enable-rpc=true
    file-allocation=none
    log-level=error
    max-overall-upload-limit=3K
    rpc-allow-origin-all=true
    rpc-listen-all=true
    rpc-listen-port=******
    rpc-secret=*******
    rpc-secure=true
    rpc-certificate=/etc/aria2.pfx
    save-session-interval=60
    seed-ratio=0.0
    check-certificate=true

/usr/bin/aria2.sh

#!/bin/sh
    DIR=/mnt/sda1/pliki/torrent
    CONF="$DIR"/_aria2

    mkdir -p "$CONF"
    touch "$CONF"/session

    aria2c \
        --conf-path=/etc/aria2.conf \
        --dir="$DIR" \
        --log="$CONF"/aria2.log \
        --input-file="$CONF"/session \
        --save-session="$CONF"/session \
        --dht-file-path="$CONF"/dht.dat
    exit 0

I teraz za każdym razem po uruchomieniu aria2.sh jest ok. - natomiast w chwili włączenia przeglądarki na adres https://openwrt.lan:<tu mój port https, inny niż domyślny>/aria2 wskakuje owszem strona główna a w niej wciąż ten sam komunikat błędu (1 - 2 i 3 znika po zmianach w settings):

Po zmianie portu rpc na inny niż domyślny (czyli taki jak mam ustawiony w /etc/aria2.conf) nadal widnieje na stronie ten sam błąd i nic praktycznie nie można zrobić. Poza tym często wywala serwer w chwili ponownego połączenia po zmianie portu.
Może mi czegoś brakuje w systemie lub jakieś błędy/błędy w konfiguracji ?
Czekam na ewentualne sugestie i pomoc.
Dla jasności listing zainstalowanych pakietów: http://wklej.org/id/1741007/ (opcja openwrt-luci z musl, zgodnie z numerem wersji paczki base-files).
4) z ciekawości włączyłem odwrotnie (najpierw stronę, potem aria2.sh, licząc na jakieś nowości w pliku aria2.log, no i coś się pojawiło:

root@OpenWrt:/www/aria2# cat /mnt/sda1/pliki/torrent/_aria2/aria2.log
2015-06-18 05:01:56.534107 [ERROR] [LibsslTLSContext.cc:142] Failed to load private key from /etc/uhttpd.key. Cause: error:0906D06C:lib(9):func(109):reason(108)
2015-06-18 05:06:08.073528 [ERROR] [LibsslTLSContext.cc:142] Failed to load private key from /etc/uhttpd.key. Cause: error:0906D06C:lib(9):func(109):reason(108)
2015-06-18 05:18:22.037033 [ERROR] [LibsslTLSContext.cc:148] Failed to load certificate from /etc/aria2.pfx. Cause: error:0906D06C:lib(9):func(109):reason(108)

Pojawiła się też sekcja z lewej strony: "Quick Access Settings" z danymi z pliku /etc/aria2.conf oraz teraz jest pełna lista w "Add". Czyli coś kuma, ale nie do końca dobrze. Gdy tylko kliknę na "Add" serwer wysiada.
Certyfikat uhttpd wygenerowany automatycznie, a prywatny zgodnie z tutkiem: http://www.snbforums.com/threads/aria2- … ual.15370/
W zakładce Settings/Server Info (czyli gdy jeszcze nie wywali serwera):

Po wykasowaniu aria2.log - kolejna akcja z uruchomieniem najpierw webgui, a potem skryptu aria2.sh - już się komunikat o błędach certyfikatu nie pojawił (w prawidłowej kolejności uruchomienia zawsze wywala serwer ) - czyli jednak chyba czyta te certyfikaty ? Tylko czemu wywala wciąż serwer ?

Zainstaluj arię z CC - ona nie jest kompilowana ze wspaciem dla torrentów.

Inna sprawa - jak pobierasz przez http to pobierasz http, nie robi się z tego automatycznie udostępniany torrent.