Tu racja, ale dane zgram z poziomu NAS na systemie ext4, nowe dane będą zgrywane na bieżąco.
W pracy mam dwustronne połączenie z domem przez openvpn na gargoyle. Jeśli mój biurowy PC ma adres 192.168.10.XXX, to ustawię adres routera na 192.168.10.YYY i podłączę do PC kartę wi-fi->USB. Myślę że to zapewni mi połączenie między routerem a PC biurowym. Jeśli tak, to wydzielę udział sieciowy na gargoyle tak, żeby był widziany przez PC biurowy.
Na moim NAS mam usługę działającą identycznie jak Dropbox (qsync). Dodam do serwera qsync kolejny folder, który będzie widziany u mnie w pracy. Tyle tylko, że klient qsync w pracy będzie wrzucał mi dane na ten właśnie folder na gargoyle. Gdy się wszystko już prześle, to z poziomu terminala routera przeniosę wszystko do właściwego folderu.
Takie kombinowanie zapewni mi:
1. Trochę więcej roboty, bo będę musiał odpalić konsolę i za pomocą mc wrzucić pliki we właściwe miejsce (extroot niezbędny).
2. Izolację zgromadzonych danych od świata zewnętrznego, a więc odporność na crypto coś tam i inny syf (i tak za pomocą total commandera będę tworzył i weryfikował sumy kontrolne na bieżąco tuż po wrzuceniu danych, bo a nuż jakiś crypto coś tam mi je od razu zaszyfruje).
3. Folder do przerzucania danych będę mógł spokojnie opróżnić bez obaw o dane po obydwu stronach.
Linksys WRT3200ACM (Gargoyle)
PC Engines APU.4C4 Platforma 4x i211AT LAN, 4GB RAM, AMD GX-412TC CPU (Gargoyle)
Tp-link 1043NDv2 (Gargoyle)